Kikity 2015

W Kikitach (EPKI) byliśmy wiele razy już, bo to fajne lotnisko nad jeziorem, z lekkim wzniosem na kierunku lądowania i spadkiem do startu. 3 października 2015 r. była impreza z okazji zakończenia sezonu, na którą wybrałem się razem z Maćkiem Virusem. Piękna, prawie letnia pogoda, a to  już jesień była wtedy. Mieliśmy okazję pooglądać trochę akrobacji eFika (Z526), zjedliśmy smaczny deser i wzięliśmy udział w zawodach. Po dwa lądowania, punkt przyziemienia ładnie oznakowany. Ponieważ konieczne było pełne lądowanie dokołowanie do końca pasa i start na kierunku przeciwnym cała organizacja trwała nieco dłużej, bo były po 3 samoloty na raz w zawodach („w kręgu”) i trzeba było czekać aż wszystkie wylądują. Nie ma takiego problemu gdy można wystartować z konwojera, ale organizatorzy uznali takie działanie za niebezpieczne ze względu na charakterystykę lądowiska. Potem szybka przesiadka aby Maciek wziął udział w zawodach, dwa lądowania i od razu start do Przasnysza.

Niestety nie zajęliśmy miejsc na podium, ale i tak było fajnie :).

20151003_133020

Więcej zdjęć

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.